Bawiliśmy się w teatrzyk, o kotku który wypił mleczko, a ogonkiem stuk jajeczko. Przyszła mama kotka zbiła, a skorupki wyrzuciła. Przyszedł tatuś kotka schował, a mamusię pocałował.
Przyszedł czas pokolorowania swojego kotka najładniej jak się potrafi.